Sąd Rejonowy nie niezawisły ?

Sąd nie niezawisłySąd Rejonowy nie niezawisły ?- Warszawa Praga Południe.

Sąd powinien być niezawisły i nie budzi to naszego sprzeciwu. Ale co jeżeli sam Sąd robi wszystko aby się tej niezawisłości pozbawić? Jedni Sędziowie protestują i wykrzykują, że chcę być Sędziami niezawisłymi. Protestują aby Państwo nie odbierało im niezawisłości. Inni natomiast sami wyłączają się z bycia niezawisłymi.  Czy to jest możliwe w praworządnym Państwie jakim jak twierdzi wiele osób jest Polska?

Niestety musimy z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że jest to możliwe.

Składając zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez sędzię Małgorzatę za równo przez Marcina jak i Piotra doszło do dość dziwnej sytuacji. Zapewne nie pojętej w innych państwach prawa. Otóż wszyscy co do jednego sędziowie Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi Południe wyłączyli się z orzekania w sprawie sędzi Małgorzaty. Co dziwniejsze wszyscy oni stwierdzili, że poza znajomością służbową łączy ich kontakty towarzyskie. Oczywiście gdybyśmy nie mieli na to dowodu to bylibyśmy zapewne uznani za samobójców. Tak więc zapewniamy, że dowody mamy i samobójcami nie jesteśmy.

To myślenia wzbudza w nas jeszcze większy niepokój.

Otóż w miarę myślący człowiek mający jako takie doświadczenie życiowe (sędziowie powinni posiadać bardzo duże doświadczenie życiowe) dochodzi do pewnych wniosków. Na tym przecież polega tok myślenia, a także zrozumienia problemu.
Sąd powinien być miejscem gdzie przeciętny obywatel może uzyskać pomoc w różnych przypadkach, które należy rozstrzygnąć w sposób sprawiedliwy i rzetelny. Postanowienia i Wyroki sądu mogą mieć wpływ na losy człowieka. Jego życie czy zdrowie, a także na jego bliskich.

„Oto charakterystyczne przesłanie zawarte w wyroku Sądu Najwyższego z 14 lutego 2007 r. (SNO 77/2006): „Ten, kto jest niezdolny do krytycznej oceny własnych, oczywiście nagannych uczynków, przyznania się do nich i przeproszenia pokrzywdzonego, czyli nie potrafi postąpić zgodnie z imperatywem zawartym w § 5 ust. 3 zbioru zasad etyki zawodowej sędziów, ten nie jest w stanie wymierzać sprawiedliwości, a więc wykonywać zadań, do których sędzia jest powoływany”.” (cytat z rp.pl).

I kolejny cytat sędziego Sądu Najwyższego – Józef Musioł:

„Uważam, że sędzią powinny targać dylematy. Ten, który nie ma wątpliwości, jest sędzią bardzo niebezpiecznym. Dlatego na studiach prawniczych należy wykładać przedmioty z dziedzin pokrewnych, w tym na pewno z psychologii – mówi w wywiadzie dla DGP Józef Musioł sędzia Sądu Najwyższego w stanie spoczynku, karnista, autor kilkudziesięciu książek z gatunku literatury faktu, w tym dotyczących prawa, w latach 1983–1990 wiceminister sprawiedliwości.” źródło – Prawo Gazeta Prawna.

I tu pojawia się zagadka w naszych głowach…

Przyjmując, że sędziowie wyłączyli się z orzekania w sprawie sędzi Małgorzaty z powodu różnego typu znajomości w tym układów towarzyskich to czy nie powinni się także wyłączyć z orzekania z innych spraw powiązanych z sędzią Małgorzatą i nami. Czyli osobami, które zgłosiły możliwość popełnienia przestępstwa przez ich towarzyszkę. Czy w związku z tym nie jest też tak, że układy towarzyskie powodują, że koszula jest bliższa ciału?

To znaczy, że my Ci źli co oskarżają ich towarzyszkę

nie jesteśmy przypadkiem do „odstrzału? Przecież jeżeli mam kogoś z kim łączą mnie jakieś układy towarzyskie  to z samej natury człowieka będę mu bardziej przychylny niż obcej osobie oskarżającej mojego towarzysza czy towarzyszkę. Jest to oczywiste i zrozumiałe bynajmniej dla większości zdrowo myślących ludzi. Ci sędziowie sami wyłączyli swoją niezawisłość. I nie tylko w tej sprawie ale dali dowód, że nie są w stanie sądzić nikogo kto ma na pieńku z kimkolwiek z ich towarzystwa. Jeden za wszystkich wszyscy za jednego. Tak to odbieramy. Sąd nie może stanowić grupy towarzyskiej bo z góry wskazuje to tworzenie związków sprzyjających korupcji. Czyli przysługa za przysługę, „razem Cię bronimy i razem atakujemy Twoich wrogów”. Jest to zrozumiałem jak nam się wydaje. Zresztą potwierdził to jeden z sędziów z kręgu towarzyszy kiedy Piotr odczytując mu kilkukrotnie oświadczenie przerwał prowadzoną rozprawę.

„Trójpodział” władzy w Sądach na Pradze.

Oczywiście sformułowanie to jest dość ironiczne. Ciężko jest brać na serio sprawiedliwy Sąd jeżeli prezes SR dla Warszawy Pragi Południe gdzie panuje „układ towarzyski” pełni również ważne funkcje w Sądzie Okręgowym dla Warszawy Pragi. Trafiliśmy całkiem przypadkiem na informacje publiczne, że piastuje on jeszcze dwa stanowiska. Sędziego Sądu apelacyjnego w Sądzie Okręgowym dla Warszawy Pragi oraz w tymże samym sądzie w Izbie Dyscyplinarnej Sądu.

Od razu musimy sprostować powyższe.

Pan Michał Bukiewicz nie piastuje już stanowiska prezesa Sądu Rejonowego Warszawa Praga Południe.
Co  do tego czy jest sędzią w Sądzie Okręgowym dla Warszawy Pragi w Warszawie jeszcze nie możemy dokładnie stwierdzić. Figuruje on na jednej z list w/w sądu jako sędzia ale na drugiej już nie.

W związku z tym sprawdzimy nowego pana Prezesa czy podobnie jak jego poprzednik będzie bagatelizował sprawy związane ze „stronniczością” podlegających mu sędziów. Sprawdzimy także czy w przeciwieństwie do poprzednika będzie szanował prawo dotyczące Sądów Powszechnych, spotykając się z petentami.

Jutro (piątek 24-09-2021) Protest pod Sądem Rejonowym dla Warszawy Pragi Południe. Startujemy o 10:00. Zapraszamy.
Protest pokojowy o uszanowanie praw dzieci, ich alienowanych rodziców, itp.
Czyli po prostu bronimy demokracji 🙂